niedziela, 13 lutego 2011

Gracja Niedźwiedź – aktorka i fotomodelka. Absolwentka PWST w Krakowie. Znana z roli Kasi w serialu „Majka”.


Mateusz Piszczek : Widziałem Cię w przedstawieniu Teatru Nowego, „ Filozofia w buduarze ”, świetna sztuka. Co daje Ci więcej radości gra w teatrze, czy na planie filmowym ??

Gracja Niedźwiedź : W obecnym czasie nie mogę jednoznacznie stwierdzić ,co daje większą satysfakcję.  Jedno i drugie jest dla mnie fascynujące .W teatrze wspaniałe jest to, że możesz na żywo przekazywać swoją energię widzom i otrzymywać ją z powrotem. Dużo zależy od aury, którą ma się danego dnia. Nie ma większej radości niż oklaski po udanym spektaklu. Natomiast w filmie możesz wielokrotnie powtarzać kwestie, jeśli nie jesteś z siebie zadowolony lub coś przez przypadek pomyliłeś. Poznajesz nowe miejsca ,możesz spróbować rzeczy, których nigdy dotąd nie robiłeś, twoje emocje kierujesz bardziej „do wewnątrz”. Nie ma nic piękniejszego niż magia kina i teatru. Na razie jestem na etapie fascynacji jednym i drugim. Pewnie po jakimś czasie będę umiała wybrać, które z nich sprawia mi więcej przyjemności.

M.P : Jak przechodziłaś w młodości okres „ burzy i naporu ” ??
G.N : Okres buntu młodzieńczego?  Przeżyłam, z resztą chyba jak większość z nas. Najfajniejsze w nim  jest to, że myślisz, że w tym czasie możesz dosłownie wszystko, i że zawsze masz racje ( co mija się z prawdą ) .Zdecydowanie to moje najbardziej zwariowane lata.

M.P : Często ryzykujesz w życiu ??
G.N : Często. Gdybym nie ryzykowała, na pewno nie byłabym w tym punkcie życia, w którym teraz się znajduję. Ryzykując możesz wiele zyskać, ale nie należy zapominać, że tym samym można wiele stracić. Jak to mówią-„ ryzyk fizyk”.
 
M.P : Masz poczucie, że wciąż rozwijasz się aktorsko ??
G.N : Oczywiście. Aktor rozwija swoje umiejętności przez całe życie. Moim zdaniem to taki wieczny obserwator. Osobiście staram się jak najwięcej podpatrywać, analizować i przede wszystkim czerpać z tego to co najlepsze.
M.P : Istnieje Twój ideał mężczyzny ??
G.N : Pewnie, że istnieje, ale nie zdradzę szczegółów. Mogę jedynie powiedzieć, że od ideałów zdecydowanie wolę tych "mniej idealnych". 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz